CZYM PRZYJEDZIE LADY K.
No to wyobraźmy sobie…
Lady K. zjawia się na balu w niedzielę.
W jakim stylu, zapytacie?
Jakim pojazdem przyjedzie?
Czy to będzie elegancki Mercedes – pełen klasy i tradycji, niczym dojrzała, pewna siebie dama?
A może pojawi się w dynamicznym Porsche – symbol niezależności i temperamentu kobiety, która nie boi się wyzwań?
Czy zaszokuje wszystkich, wysiadając z luksusowego Maybacha – jak tajemnicza femme fatale, której każdy gest pachnie dekadencją?
A może…
To nie tylko dama salonów, lecz także duch wolności?
I właśnie dlatego nie będzie ani Porsche, ani Maybacha…
Tylko…
Rydwan Wolności.
Z miękkimi zasłonami w oknach, deską do kitesurfingu przypiętą z tyłu i powiewem skandynawskiego wiatru wciąż uwięzionym w zakamarkach karoserii.
Choć – powiadają – ostatni raz ruszyła nim ponad dekadę temu, a niektórzy twierdzą, że ślady soli z Morza Północnego wciąż pobłyskują na jego nadkolach.
TAK! Pamiętacie?!
Tę jej słynną wyprawę po zatokach północy, przez fiordy, latarnie i porty, z których niektórzy wracali zakochani, a inni – złamani.
Po której, jak głosi legenda, tysiące kochanków leczyło złamane serca,
a ona zniknęła z polskich salonów niczym Królowa Lodu – bez słowa, bez biletu powrotnego.
⸻
Każdy pojazd, jak każda kobieta, ma swój styl i duszę.
Więc czym zaskoczy nas Lady K. tym razem?
Czekamy… z niecierpliwością.
Prawda?
Dodaj komentarz