LadyK

Towarzyskie kroniki z dworu… Intrygi, miłości i powroty po 20 latach wygnania. Wszystko, czego nie wypada powiedzieć głośno – ujawnią kroniki towarzyskie.

CZYM PRZYJEDZIE LADY K.

No to wyobraźmy sobie…

Lady K. zjawia się na balu w niedzielę.

W jakim stylu, zapytacie?

Jakim pojazdem przyjedzie?

Czy to będzie elegancki Mercedes – pełen klasy i tradycji, niczym dojrzała, pewna siebie dama?

A może pojawi się w dynamicznym Porsche – symbol niezależności i temperamentu kobiety, która nie boi się wyzwań?

Czy zaszokuje wszystkich, wysiadając z luksusowego Maybacha – jak tajemnicza femme fatale, której każdy gest pachnie dekadencją?

A może…

To nie tylko dama salonów, lecz także duch wolności?

I właśnie dlatego nie będzie ani Porsche, ani Maybacha…

Tylko…

Rydwan Wolności.

Z miękkimi zasłonami w oknach, deską do kitesurfingu przypiętą z tyłu i powiewem skandynawskiego wiatru wciąż uwięzionym w zakamarkach karoserii.

Choć – powiadają – ostatni raz ruszyła nim ponad dekadę temu, a niektórzy twierdzą, że ślady soli z Morza Północnego wciąż pobłyskują na jego nadkolach.

TAK! Pamiętacie?!

Tę jej słynną wyprawę po zatokach północy, przez fiordy, latarnie i porty, z których niektórzy wracali zakochani, a inni – złamani.

Po której, jak głosi legenda, tysiące kochanków leczyło złamane serca,

a ona zniknęła z polskich salonów niczym Królowa Lodu – bez słowa, bez biletu powrotnego.

Każdy pojazd, jak każda kobieta, ma swój styl i duszę.

Więc czym zaskoczy nas Lady K. tym razem?

Czekamy… z niecierpliwością.

Prawda?

Posted in

Dodaj komentarz